Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 24 marca 2024

Ważne punkty Startu Elbląg

Zawodniczki Startu Elbląg wreszcie punktują w grupie spadkowej. Drużyna z Elbląga pokonała Galiczankę Lwów 30:24 na boisku w Łańcucie, co przyczyniło się do umocnienia ich pozycji na siódmym miejscu w tabeli ORLEN Superligi Kobiet.

Obie ekipy miały trudny początek w rywalizacji w grupie, gdzie stawką jest utrzymanie w ORLEN Superlidze Kobiet. Zarówno Galiczanka, jak i Start, zanotowały po dwie porażki, dlatego to spotkanie było tak istotne dla obu drużyny, które desperacko potrzebowały przełamania i punktów, aby zachować większe szanse na utrzymanie.

Początek meczu należał do Startu, który po trafieniach Weroniki Weber, Klaudii Grabińskiej i Vitorii Macedo prowadził 4:2. Chwilę później miały szansę na powiększenie przewagi, ale nie wykorzystały sytuacji. Galiczanka szybko odrobiła straty, wyrównując wynik na 4:4. Następne minuty to gra pełna błędów po obu stronach, co skłoniło trenera Romana Monta do przerwy. Po wznowieniu gry zawodniczki Startu lepiej radziły sobie zarówno w ataku, jak i w obronie, zdobywając cztery kolejne bramki. Wydawało się, że ten mecz będą miały już pod kontrolą, kiedy w 18 minucie prowadziły już z gospodyniami 9:5. Jednak kolejne mimuty to przestój w drużynie Startu. Lwowianki zdołały odrobić część strat, w 23. minucie wynik ponownie wyrównał się (9:9). Walka była zacięta, a wykorzystując grę w przewadze, Galiczanka objęła prowadzenie 13:12. Mimo że mogło dojść do kolejnego wyrównania, rzut karny został obroniony przez bramkarkę z Lwowa. Kolejne błędy zespołu EKS doprowadziły do straty dwóch bramek. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 15:12 dla Startu.

Po przerwie gra rozpoczęła się tak jakby życzył sobie każdy kibic Startu. W niewiele ponad minutę Nikola Głębocka odrobiła dwie bramki, a pół minuty później Klaudia Grabińska doprowadziła do remisu. Ten udany początek drugiej części dodał skrzydeł drużynie przyjezdnej i dał nadzieje na końcowe zwycięstwo. Elblążanki prezentowały się lepiej w ataku, a Małgorzata Ciąćka kilkakrotnie odbiła piłki. Galiczanka popełniała błędy w obronie, a Start wykorzystywał sytuacje w przewadze. W 42. minucie Tatsiana Pahrabitskaya trafiła do bramki, zwiększając przewagę gości do pięciu goli. Pomimo wysiłków gospodyń, które próbowały zmniejszyć dystans, udało im się jedynie zbliżyć do wyniku 21:24. Małgorzata Ciąćka ponownie wykazała się skuteczną obroną, utrzymując czterobramkowe prowadzenie dla swojej drużyny. W końcowych minutach meczu obie strony popełniały błędy, a po bramce Klaudii Grabińskiej w 57. minucie było już jasne, że to Start zgarnie trzy punkty. Mecz zakończył się zwycięstwem Startu 30:24 i trzy cenne punkty pojechały do Elbląga

W tabeli podopieczne Romana Monta utrzymały przewagę dwóch punktów nad drużyną Handball JKS Jarosław, który w Kaliszu pokonał miejscową AWS Energa Szczypiorno Kalisz 33:26.

Galiczanka Lwów – EKS Strat Elbląg 24:30 (15:12)

Galiczanka: Poliak, Stadnyk, Mykoliuk – Havrysh 9, Lakatosh 6, Kozak 5, Petriv 2, Diachenko 1, Dutko 1, Zdrila, Holinska, Tkach, Haiduk.

Start: Ciąćka, Panek – Stapurewicz 5, Pahrabitskaya 4, Weber 4, Grabińska 4, Macedo 3, Głębocka 3, Dworniczuk 2, Bancilon 2, Costa 1, Owczarek 1, Tarczyluk 1, Wiśniewska, Kuźmińska, Stefańska.

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: