Za nami pierwsza seria meczów PGNiG Superligi Kobiet. Mieliśmy w niej ogromne emocje, a o losach dwóch spotkań zdecydowała tylko jedna bramka. Nie zabrakło zaskakujących zwrotów akcji, czerwonych kartek i emocjonujących końcówek – czyli tego, za co uwielbiamy piłkę ręczną.
Na początek zmagań mistrzynie Polski, Zagłębie Lubin zmierzyły się z Eurobudem JKS Jarosław. Pierwsze trafienie w sezonie 2021/2022 zanotowała skrzydłowa lubinianek Daria Zawistowska. Gospodynie wygrały różnicą pięciu bramek, a po meczu z triumfu zadowolona była ich trenerka. – Cieszę się przede wszystkim ze zwycięstwa, bo początki są zawsze trudne. Było dużo nerwów, zarówno u nas, jak i u przeciwniczek. Zawsze jest wiele znaków zapytania jak zafunkcjonują pewne rzeczy. Zaczęłyśmy bardzo dobrze, miałyśmy sytuację cały czas pod kontrolą. Pokazałyśmy się z dobrej strony. Ten mecz od początku do końca był nasz, cieszę się bardzo z tych trzech punktów – mówiła Bożena Karkut.
W tym spotkaniu mieliśmy też pierwszą czerwoną kartkę w sezonie. W 36. minucie otrzymała ją obrotowa Eurobud JKS Jarosław, Sylwia Matuszczyk. Dobre spotkanie rozegrała Vallianstina Nestsiaruk, która rzuciła sześć bramek i tuż za Magdą Balsam była najskuteczniejszą zawodniczką zespołu gości. – Przegrywałyśmy 2:8, a w meczu z tak doświadczonym zespołem jak Zagłębie ciężko odzyskać wynik – analizowała przyczyny porażki zawodniczka.
Ogromne emocje do końcowej syreny towarzyszyły meczowi w Piotrkowie Trybunalskim. Piotrcovia podejmowała wicemistrzynie Polski KPR Gminy Kobierzyce. Spotkanie miało dwie zupełnie inne odsłony. – Pierwsza połowa dla nas, druga dla Kobierzyc. Szkoda, że w końcowym rozrachunku był taki wynik. Kolejny raz przegrywamy z tym zespołem u siebie jedną bramką. To bardzo boli – nie krył rozgoryczenia po meczu trener gospodyń, Krzysztof Przybylski. Jeszcze w samej końcówce był remis, ale bramkę na wagę trzech punktów dla KPR-u Gminy Kobierzyce rzuciła Karolina Wicek, która zakończyła mecz z dwoma trafieniami – oba zanotowała w ostatnich minutach meczu.
Równie dużo działo się w starciu EKS-u Start Elbląg z Młynami Stoisław Koszalin. Tu także zdecydowało jedno trafienie. Zespół gości może czuć spory niedosyt, bo od około 15. minuty miał przewagę 2-3 bramek. Na kwadrans przed końcem gospodynie złapały kontakt i wyszły nawet na prowadzenie. W 57. minucie był remis, ale elblążanki rzuciły dwie bramki z rzędu, co prawda jedną straciły – ale i tak mogły się cieszyć z udanego rozpoczęcia sezonu.
Na koniec pierwszej serii, beniaminek PGNiG Superligi Kobiet, Suzuki Korona Handball Kielce zmierzyła się z brązowym medalistą poprzedniego sezonu, MKS-em FunFloor Perłą Lublin. Murowanymi faworytkami były przyjezdne, ale kielczanki na tle silnego rywala zaprezentowały się z dobrej strony. – Zabrakło nam trochę boiskowego cwaniactwa. Na dziesięć minut przed końcem przegrywaliśmy czterema bramkami, mieliśmy trzy-cztery piłki, żeby dojść na trzy gole, a nie wiadomo co by się dalej działo. Brakowało też trochę skuteczności, zimnej głowy w niektórych sytuacjach. Skończyło jak się skończyło – przegraną siedmioma golami i uważam, że po takiej walce, to trochę zbyt za wysoka porażka. W szatni powiedziałem jednak dziewczynom, że jestem z nich dumny, bo podjęły walkę – zdradził szkoleniowiec Suzuki Korony Handball, Paweł Tetelewski.
– Pierwsze koty za płoty, zarówno dla jednego, jak i drugiego zespołu. Ten pierwszy mecz w lidze jest zawsze naładowany dodatkową dawką adrenaliny i stresu. Z każdym spotkaniem zarówno drużyna z Kielc, jak i nasza będą się prezentować lepiej. Jest dużo do poprawy, chcemy grać szybką piłkę ręczną. Chciałyśmy to pokazać, ale w nasze poczynania wkradło się zbyt dużo błędów – powiedziała Monika Marzec, trenerka MKS FunFloor Perły Lublin.
Wyniki 1. serii meczów PGNiG Superligi Kobiet
MKS Zagłębie Lubin – Eurobud JKS Jarosław: 35:30 (18:13)
MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski – KPR Gminy Kobierzyce: 23:24 (14:11)
EKS Start Elbląg – Młyny Stoisław Koszalin: 25:24 (10:12)
Suzuki Korona Handball Kielce – MKS FunFloor Perła Lublin: 22:29 (7:12)
Oglądaj wszystkie mecze PGNiG Superligi w TVP Sport i Emocje.TV
Hitowe starcia w PGNiG Superlidze, po dwa w każdej serii, transmitowane będą na antenie TVP Sport, www.tvpsport.pl, w aplikacji mobilnej oraz aplikacji TVP Sport na smart TV, a także na platformie hybrydowej. Harmonogram wrześniowych transmisji tutaj.
Pozostałe spotkania zobaczyć można na platformie Emocje.TV, oferującej dostęp internetowy do ponad 200 transmisji PGNiG Superligi i PGNiG Superligi Kobiet w sezonie. Spotkania można obejrzeć w aplikacji mobilnej Emocje.TV oraz na smart TV. Mecze można odtwarzać na komputerach, smartfonach, tabletach, a także smart TV.
