Dobiega końca przerwa w rozgrywkach ORLEN Superligi. Był czas na sparing z kadrą narodową B, chwile odpoczynku na trybunach, gdy szczypiornistki Młynów Stoisław Koszalin dopingowały koleżanki w meczu towarzyskim Polska – Argentyna, jest też czas na ciężką pracę przed zbliżającą się rywalizacją z zespołem KPR Gminy Kobierzyce. To spotkanie 6. serii zaplanowano na wtorek, 24 października w Koszalinie.
– Bardzo dobrze przepracowałyśmy czas przerwy w rozgrywkach i ta przerwa była nam bardzo potrzebna, bo zresetowałyśmy głowy i jesteśmy gotowe na nowe ligowe wyzwania. Myślę, że największym zagrożeniem ze strony zespołu z Kobierzyc może okazać się ich szybki atak i kontry, szczególnie te w wykonaniu Marioli Wiertelak. Będziemy musiały po prostu do tego nie dopuszczać i znaleźć na to sposób. Czujemy się dobrze przygotowane do tej rywalizacji i zrobimy wszystko co w naszej mocy, żeby punkty zostały w Koszalinie. Oczywiście liczymy też na wsparcie naszych kibiców. – mówiła Anna Mączka, kapitan zespołu Młyny Stoisław Koszalin.
„Kobierki” to brązowe medalistki mistrzostw Polski w ubiegłym sezonie. Co prawda straciły w tym roku trenerkę Edytę Majdzińską, ale stery w drużynie przejął jej dotychczasowy asystent Marcin Palica, z którym kobierzycki KPR dobrze radził sobie w okresie przygotowawczym i jeszcze lepiej spisuje się od września na parkietach ORLEN Superligi. Do tej pory zespół z Dolnego Śląska wgrał wszystkie rozegrane spotkania i plasuje się na 3. pozycji w ligowej tabeli. Zdecydowanie gorzej wygląda sytuacja koszalinianek, które pozostają na przedostatnim, dziewiątym miejscu z zaledwie dwoma punktami na koncie, wywalczonymi w pierwszym meczu z ekipą Handball JKS Jarosław. Później były już tylko porażki, chociaż koszalinianki wielokrotnie udowadniały, że potrafią grać. Tyle, że nie przez pełnych sześćdziesiąt minut i to okazywało się zgubne. Podopieczne trenera Krzysztofa Przybylskiego mogą czuć się podbudowane po ostatnim spotkaniu kontrolnym z kadrą narodową B, którą pokonały 31:26. Niestety, za wygrany, zagrany nawet w najlepszym stylu sparing, nikt nie dopisuje punktów do ligowej tabeli. – Cały czas pracujemy nad skutecznością, żeby robić mniej błędów i nad tym, żeby uwierzyć w siebie. Ten sparing pokazał, że potrafimy grać. Teraz trzeba to przełożyć na mecze ligowe. Wiemy, że zespół Kobierzyc zawsze mocno stał w obronie, pomagała bramka, mają też dobre zawodniczki rzucające z drugiej linii, takie jak Zorica Despodovska czy Katarzyna Cygan, ale postaramy się znaleźć na to wszystko receptę. Poza tym, myślę, że w tej lidze każdy zespół jest „do ugryzienia” i taki jest cel na najbliższe spotkanie – mówił Krzysztof Przybylski, trener drużyny Młyny Stoisław Koszalin.
Spotkanie zaplanowano na wtorek, 24 października. Początek gry o godz. 18 w koszalińskiej hali widowiskowo – sportowej przy ul. Śniadeckich 4. Transmisję meczu będzie można śledzić za pośrednictwem Polsat Sport.
