Piłkarki ręczne Zagłębia Lubin trzeci raz z rzędu w Gnieźnie zdobyły Puchar Polski. To drugie osiągnięcie w ciągu kilku dni, po wygraniu PGNiG Superligi, wywalczone przez zespół Bożeny Karkut. Miedziowe pokonały Perłę Lublin 24:15 (11:6).
Perła Lublin budowana z myślą o sukcesach w Europie w tym sezonie nie wywalczyła żadnego trofeum. A brązowe medale mistrzostw Polski są dużym rozczarowaniem jej sympatyków.
Zagłębie i Perła to aktualnie dwa najbardziej utytułowane polskie zespoły w kobiecej piłce ręcznej. Łącznie zdobyły już dwadzieścia cztery tytuły mistrza Polski oraz siedemnaście Pucharów Polski. Przewaga w trofeach jest po stronie lublinianek, ale ostatni okres w zdobywaniu nagród należy do Zagłębia. Podopieczne Bożeny Karkut niespełna tydzień temu odebrały złote medale za mistrzostwo kraju. W sezonie ligowym wygrały wszystkie cztery mecze z Perłą.
Mecz w Gnieźnie był okazją do zobaczenia plejady reprezentantek Polski.
Obie drużyny przyjechały dzień wcześniej i od razu przetestowały miejscową halę. Zawodniczki Perły dodatkowo w dniu meczu zaliczyły pół godzinny trening, który głównie polegał na grze w futbol dwoma piłkami. W zespole z Koziego Grodu w przyszłym sezonie szykują się solidne zmiany personalne. Ze składu, który wystąpił w Gnieźnie odejdzie aż dziewięć zawodniczek. Z kolei kierownictwo Zagłębia postanowiło drużynę jeszcze wzmocnić dwa nazwiskami.
Perła rozpoczęła spotkanie z wysokiego tonu – od dwóch szybko zdobytych bramek. Wystarczyły jednak kontry rywalek, aby szala prowadzenia przesunęła się na drugą stronę. Lubliniankom brakowało rzutów z drugiej linii. Za to skuteczna była skrzydłowa Magda Balsam. Po drugiej stronie boiska często trafiała Patrycja Świerżewska. Drugi kwadrans to powiększenie przewagi Zagłębia. Przeciwniczki, grając w przewadze, nie potrafiły tego przełożyć na kolejne gole. Inna sprawa, że pokonanie reprezentacyjnej bramkarki, Moniki Maliczkiewicz (MVP meczu), nie było łatwe.
Na drugą połowę lublinianki wyszły bardziej zmotywowane. Ich grała nabrała płynności i szybkości. Część strat została zniwelowana. Mecz się wyrównał. Na nieszczęście Perły Kinga Achruk, w niegroźnej sytuacji, doznała kontuzji lewej nogi. Reprezentacyjna rozgrywająca nie wróciła już na boisko. Miedziowe ani myślały ustępować pola. W efekcie wypracowana przewaga była pod bezpieczną kontrolą.
Na tle imponującej scenografii “ledowej” zawodniczki Zagłębia bezpośrednio po meczu mogły wznieść Puchar Polski – 57. w historii rozgrywek.
MKS Zagłębie Lubin – MKS Perła Lublin 24:15 (11:6)
Zagłębie: Wąż, Maliczkiewicz – Stanisławczyk, Grzyb 2, Hartman 1, Górna 6, Drabik 1, Drzemicka, Galińska 2, Zawistowska 1, Kochaniak 3, Matieli 2, Noga, Świerżewska 5, Milojević.
Perła: Razum, Gawlik, Wdowiak – Balsam 8, Malović, Szarawaga, Więckowska, Gęga, Królikowska, Tatar, Nocuń, Anastacio, Nosek 4, Gadzina 1, Rosiak 2, Achruk.
Sędziowali: Jakub Jarlecki, Maciej Łabuń (Szczecin). Widzów 600.
