Jakie jest ulubione danie Oli Rosiak? Rozgrywająca MKS-u Perły Lublin jest bohaterką drugiego odcinka nowego cyklu „Tajne przez poufne”! Zobaczcie!
1. Kiedy przestałaś stresować się publicznością na meczach?
Przestałam się stresować publicznością chyba już podczas pierwszego meczu. Zauważyłam, że doping „niesie” do wygranej.
2. Kiedy poczułaś, że chcesz zająć się piłką ręczną na poważnie?
Gdy miałam 15 lat przeszłam do SMS i wiedziałam, że będę grać tak długo, aż zdrowie mi pozwoli
3. Co po zakończeniu kariery? Jakie masz plany na przyszłość?
Jeszcze o tym nie myślę.
4. Jaki jest twój rytuał przedmeczowy?
Zawsze przed rozgrzewką muszę wyjść i „poczuć” boisko.
5. Co dodaje ci sił przed meczem?
Myślę, że pozytywne nastawienie, głównie ta atmosfera między nami w szatni daje takiego przysłowiowego „kopa”.
6. Ulubiona piosenka w szatni?
Cokolwiek, byleby coś grało.
7. Najlepszy sposób na spędzenie wolnego czasu?
Odpoczynek i spędzanie czasu ze znajomymi.
8. Wymarzony najbliższy urlop?
Na pewno gdzieś, gdzie będzie przynajmniej 30 stopni, plaża i woda.
9. Ulubione danie przed meczem i ogólnie?
Lubię zjeść jakiś makaron z warzywami, ale czasem też naleśniki z Nutellą (oczywiście tą zdrową).
10. Największa wpadka, jaka przydarzyła mi się w życiu (zarówno na boisku, jak i w życiu prywatnym) to…
Pamiętny rzut karny wykonywany w Szczecinie…
Bonus:
Która z dziewczyn z drużyny jest największym łakomczuchem?
Kto jest największym śpiochem?
Kto notorycznie się spóźnia?
Królik – jest zawsze minutę przed.
Kto puszcza najlepszą muzykę?
Kto jest największą gapą?
Zdecydowanie Nosi.