Spotkanie w Nowym Sączu dostarczyło kibicom sporo emocji i walki do samego końca. Po ostatnim gwizdku zawodniczki obu zespołów musiały zadowolić się podziałem punktów. Z bardzo dobrej strony zaprezentowały się bramkarka Olimpii-Beskid, Aleksandra Sach oraz rozgrywająca KPR-u, Sabina Kobzar.
Pierwsze minuty spotkania okazały się pojedynkiem najlepszych strzelczyń obu zespołów, czyli Gabrieli Szabo oraz Sabiny Kobzar. Dotychczasowe liderki wzięły na siebie ciężar gry w ataku pozycyjnym. Po ośmiu minutach na pierwsze w meczu prowadzenie wyszły jeleniogórzanki, jednak gospodynie nie pozwoliły im się rozkręcić. W następnych akcjach kibice byli świadkami kilku błędów przy wyprowadzeniu akcji, ale również licznych, skutecznych interwencji po obu stronach boiska. Swój koncert dawały bowiem Aleksandra Sach oraz Monika Ciesiółka.
Po powrocie sytuacja uległa zmianie, a nowosądeczanki narzuciły własne tempo. Trzy szybkie bramki sprawiły, że o czas musiał poprosić Tomasz Konitz. W dalszym ciągu z dobrej strony prezentowała się Sach, co pozwoliło gospodyniom wypracować teoretycznie bezpieczną, sześciobramkową przewagę. Teoretycznie, bowiem znakomicie dysponowana była Sabina Kobzar, której kolejne trafienia wlały nadzieję w serca jeleniogórzanek.
Gra zespołu Lucyny Zygmunt posypała się, czego efektem było aż dwanaście minut bez zdobyczy bramkowej. Zespół w meczu utrzymywała tylko Sach, która prowadziła pojedynek z Kobzar. Na siedem minut przed końcem czerwoną kartkę otrzymała Oktawia Bielecka, co nie ułatwiło KPR-owi zadania i pozwoliło Olimpii-Beskid odzyskać prowadzenie. Wydawało się, że wszystko jest już jasne, jednak przyjezdne rzutem na taśmę zdobyły dwie bramki i doprowadziły do remisu.
4. kolejka / 24.09.2016 / godz. 16:00 | ||||
---|---|---|---|---|
![]() |
OLIMPIA-BESKID NOWY SĄCZ25 (14) |
vs |
KPR JELENIA GÓRA25 (13) |
![]() |