Po spotkaniu 14. kolejki PGNiG Superligi elblążanki wracają do domu z kompletem punktów. Wyższość Kram Startu musiał uznać beniaminek, KPR Kobierzyce, choć gospodynie dzielnie dotrzymywały kroku rywalkom.
Kibice KPR-u, którzy przyszli na spotkanie z Kram Startem Elbląg liczyli na to, że nie powtórzy się scenariusz z pierwszej rundy, kiedy to ich zawodniczki przegrały różnicą piętnastu bramek. Na całe szczęście dla widowiska nie zawiedli się i obejrzeli dobrą piłkę ręczną w wykonaniu beniaminka. Gospodynie ambitnie walczyły o to, by jak najdłużej przeciwstawić się faworytkom, w efekcie czego do szatni miały tylko jedno trafienie straty.
W drugiej połowie wynik wciąż oscylował wokół remisu. Podopieczne Andrzeja Niewrzawy nie były w stanie narzucić własnych warunków i musiały starać się o każdą piłkę, by nie doprowadzić do niespodzianki. Przełomowym momentem była 50. minuta, po której elblążanki zdobyły cztery bramki, odskakując nieco rywalkom. Sytuacja nie uległa już zmianie i dwa punkty trafiły na konto Kram Startu.
14. kolejka / 21.01.2017 / godz. 17:00 | ||||
---|---|---|---|---|
![]() |
KPR KOBIERZYCE26 (15) |
vs |
KRAM START
|
![]() |