Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 30 stycznia 2021

Ruch powalczył z mistrzem, ale sensacji nie było

„Niebieskie” po cichu liczyły na sprawienie niespodzianki, jaką byłoby urwanie punktów mistrzowi Polski. Jednak już na samym początku MKS Perła pokazała, że nie zamierza na to pozwolić. Faworyt wygrał w Chorzowie 33:24 (16:13).

Patrycja Królikowska MKS Perła Lublin / PGNiG Superliga Kobiet

Ruch zmarnował pierwszą znakomitą okazję – po kontrze Karolina Jasinowska trafiła w słupek. Później chorzowianki miały problemy z przebiciem się przez obronę Perły. Inaczej sytuacja wyglądała pod drugą bramką. Trzy razy trafiła Jaqueline Anastasio, a po golu Joanny Gadziny w 10. minucie było 6:1 dla mistrza.

Trener Ruchu Marcin Księżyk poprosił o przerwę. Za moment na dwie minuty odesłana został Andrijana Tatar, a gospodynie zaczęły odrabiać straty. Kaja Gryczewska obroniła rzut karny wykonywany przez Anastacio, po dwóch golach Jasinowskiej, celnych rzutach Aleksandry Sójki i Żanety Lipok chorzowianki przegrywały już tylko 5:7.

Po słabszym fragmencie mistrz Polski wziął się do roboty. Marina Razum obroniła „siódemkę” wykonywaną przez Katarzynę Wilczek. Po bramkach Dominiki Więckowskiej i Andrijany Tatar Perła znów miała pięć goli przewagi (10:5), a w 19. minucie nawet sześć (12:6).

„Niebieskie” nie zwątpiły jednak w odwrócenie losów rywalizacji. Kilka razy między słupkami świetnie spisała się Kaja Gryczewska. Agnieszka Piotrkowska zmniejszyła różnicę do trzech goli (9:12), a gdy karę – już drugą w tej części – dostała Aleksandra Olek, Ruch doskoczył na dwie bramki (12:14 po rzucie karnym Marceliny Polańskiej).

Podopieczne Marcina Księżyka mogły jeszcze poprawić rezultat, jednak najpierw Jasinowska nie zdołała pokonać Weroniki Gawlik, a potem chorzowianki zgubiły piłkę. Zamiast „minus 1” było więc „minus 3”, bo Magda Balsam tuż przed syreną pewnie wykorzystała kontrę.

Na początku drugiej połowy dwa gole dla Ruchu rzuciła wyróżniająca się w tym spotkaniu Lipok, ale zawodniczki Perły odpowiadały za każdym razem (Natalia Nosek, Balsam). W 34. minucie czerwoną kartkę – w wyniku gradacji kar – obejrzała Olek. „Niebieskie” nie zdobyły jednak żadnej bramki w przewadze, same za to pozwoliły Anastacio na oddanie celnego rzutu. MKS Perła odskoczyła na 20:15.

W Ruchu dwoiła się i troiła Kaja Gryczewska (m.in. obroniła drugi w tym meczu rzut karny, tym razem egzekwowany przez Balsam), ale jej koleżanki za łatwo traciły piłkę w ataku. W 50. minucie „Niebieskie” przegrywały już 21:27 i stało się jasne, że niespodzianki w Chorzowie nie będzie.

Ostatnie minuty należały do faworytek. Lublinianki zdobyły cztery gole, nie tracąc żadnego i wyjeżdżają z Chorzowa z wygraną 33:24.
W następnej serii Ruch zagra w Piotrkowie Trybunalskim z Piotrcovią. Z kolei MKS Perła już we wtorek (2 lutego) zmierzy się u siebie z liderem PGNiG Superligi Kobiet Zagłębiem Lubin.

MVP meczu – Jaqueline Anastacio (MKS Perła)
Najlepsza zawodniczka Ruchu – Kaja Gryczewska

KPR Ruch Chorzów – MKS Perła Lublin 24:33 (13:16)
KPR Ruch:
K. Gryczewska, Chojnacka, Bednarek – Jasinowska 3, Polańska 4, Wilczek 2, Jaroszewska, Tyszczak, Piotrkowska 1, Lipok 7, Sójka 3, Grabińska 2, Stokowiec 2.
MKS Perła: Gawlik, Razum, Wdowiak – Olek, Balsam 5, Malović 1, Szarawaga 1, Więckowska 2, Królikowska 3, Tatar 4, Nocuń, Anastacio 6, Nosek 2, Gadzina 2, Rosiak 7.
Sędziowali: Miłosz Lubecki, Mateusz Pieczonka (Rzeszów).
Kary: KPR Ruch 6 – minut, MKS Perła – 10 minut.

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: