Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 2 września 2021

Romana Roszak: Lubię wyzwania

Latem w lubelskim zespole doszło do gruntownej przebudowy. Jedną z nowych zawodniczek jest Romana Roszak. 26-letnia rozgrywająca w okresie przygotowawczym była niezwykle skuteczna.

Z nadzieją MKS-u FunFloor Perła Lublin porozmawiano o wejściu do zespołu oraz oczekiwaniach związanych z nadchodzącym sezonem PGNiG Superligi Kobiet.

Jak ci się podoba w Lublinie?

Zwiedzam na razie halę, mieszkanie i osiedle, ale na pewno jest to fajne i urokliwe miasto, Mam nadzieję, że będę miała jeszcze okazję, by w nie bardziej się pogłębić.

Sezon zbliża się wielkimi krokami. Mocno oczekujesz swojego ligowego debiutu w biało-zielonych barwach?

Myślę, że tak. Chyba każda z nas chciałaby już zagrać i by minął już ten okres przygotowawczy. Nie ukrywajmy, nie jest lekko. Mam nadzieję, że ostatni tydzień szybko nam minie.

Jak szatnia przyjęła nowe zawodniczki?

Fajnie. Dużo zmian i rotacji było w zespole. Powiedzmy „stare” zawodniczki przyjęły nas dobrze. Dużo jest też młodych dziewczyn, które wkomponowały się w zespół. Myślę, że dobrze „wgrałyśmy” się w tę drużynę.

Pomaga to, że zasiliłaś MKS wraz z koleżankami z poprzedniej drużyny, czyli Oktawią Płomińską i Darią Szynkaruk?

Bardzo się cieszę, że przeszłam tu z Oktawią i Darką. Lepiej się dogadujemy. Każda z nas jednak się zna z boiska, ligi czy zgrupowań reprezentacji. Znamy się i szanujemy, więc jest dobrze.

O tej dobrej atmosferze świadczy na pewno też to, że szybko wprowadziłyście się do zespołu. W meczach sparingowych bramki zdobywały głównie nowe zawodniczki.

Sparingi i te wszystkie turnieje trzeba oddzielić grubą kreską. Przyjdą mecze ligowe i to będzie istotne. Życzę sobie i całej drużynie, by każda z nas rzucała dużo bramek i byśmy wygrywały różnica dwudziestu trafień. Trzeba jednak do tego podejść na spokojnie. Mam nadzieję, że jeszcze poprawimy zgranie i będzie to wyglądało jeszcze lepiej.

Twój spokój imponuje szczególnie w kontekście tego, że w Lublinie kibice zawsze oczekują mistrzostwa. To dla ciebie i wielu sprowadzonych latem zawodniczek nowa sytuacja. Odczuwacie z tego względu dodatkową presję?

W poprzednich klubach też była chęć zwycięstwa. Ja chciałam wygrywać. Każda zawodniczka ma charakter i chce zdobywać punkty, czy medal. W Lublinie rzeczywiście jest jednak trochę inaczej i też przez to przeszłam. Lubię wyzwania. Mam nadzieję, że podołamy i zdobędziemy jak najwyższy stopień na podium.

Wierzycie, że odzyskacie w tym sezonie mistrzostwo?

Tak. Po to tu przyszłam. Ja jestem naprawdę nastawiona optymistyczna i chciałabym zdobyć „mistrza”.

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: