Zawodniczki MKS-u URBiS Gniezno zakończą swój tygodniowy maraton sobotnim meczem w Michalovcach. Będzie to starcie w ramach ćwierćfinału Pucharu Europejskiego EHF, a żółto-czarne zmierzą się z tamtejszą Iuventą.

Trener Robert Popek będzie miał niemałą zagwozdkę. Wszystko za sprawą „szpitala”, który pojawił się w pierwszej stolicy Polski. Pszczoły są trapione w tym sezonie kontuzjami jak nigdy wcześniej. Pokazuje to chociażby ostatnie spotkanie w Chorzowie, gdzie wówczas w protokole meczowym widniało tylko 11 nazwisk po stronie gnieźnieńskiej drużyny.
Niemniej jednak z pewnością żółto-czarne będą chciały powalczyć na Słowacji o jak najlepszy wynik. Szczególnie, że miały okazję zmierzyć się niejednokrotnie z Iuventą Michalovce i doskonale znają tamtejsze zawodniczki. Chociaż zadanie to nie będzie łatwe, gnieźnianki nie pozostają bez szans. Pomimo osłabionego składu, w ostatnim spotkaniu ORLEN Superligi Kobiet udało im się zwyciężyć 30:25, mając nawet w pewnym momencie dziesięciopunktową przewagę.
Oba zespoły w tegorocznych rozgrywkach Pucharu Europejskiego EHF radzą sobie bardzo dobrze. Zarówno Iuventa, jak i MKS mają na swoim koncie po pięć wygranych spotkań oraz jednej porażce. Gnieźnianki na swojej drodze pokonały drużyny z Grecji (AEP Panorama), Włoch (Handball Erice) oraz Hiszpanii (Aula Valladolid). Natomiast zawodniczki ze Słowacji mierzyły się z HSC Kreuzlingen (Szwajcaria), HRK Grude (Bośnia i Hercegowina) i A.C PAOK (Grecja).
W całej historii spotkań drużyn z Gniezna oraz Michaloviec, na papierze lepiej wygląda drużyna ze Słowacji. Warto przypomnieć, że Pszczoły miały okazję się z nią mierzyć podczas obozów przygotowawczych, a także m.in. turnieju w Pradze. Więcej razy niepokonane schodziły szczypiornistki Iuventy Michalovce.
Dodatkowo warto podkreślić, że Słowaczki mają większe doświadczenie w rozgrywkach międzynarodowych. Niejednokrotnie meldowały się w Pucharze Europejskim, czy nawet w Lidze Mistrzów, a w poprzednim sezonie otarły się o zdobycie pucharu, przegrywając w finałowym dwumeczu z ATTICGO Bm Elche (Hiszpania) 42:50 (22:28, 22:20)
Teraz po raz kolejny będą mogły stanąć naprzeciwko siebie. Chociaż można powiedzieć, że spotkanie powinno być zacięte, to z pewnością dużą wartość będzie miała tutaj dyspozycja dnia. Gnieźnianki na Słowacji zawitają w osłabionym składzie, co jest dla nich problematyczne. Niemniej jednak żółto-czarne nie raz pokazały, że nawet jeśli są w trudnej sytuacji, to potrafią wygrywać mecze.
Spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:00, w Chemkostav ARÉNA, w Michalovcach.