Czas na nowy sezon PGNiG Superligi Kobiet. Inauguracja rozgrywek już w piątek 9 września o godz. 17:00 w lubelskiej hali Globus. Gospodynie podejmą EUROBUD JKS Jarosław.

Okres przygotowawczy dobiegł końca. Czas na nowe rozdanie. Wicemistrzynie Polski swój marsz w górę tabeli rozpoczną już w najbliższy piątek. We własnej hali lublinianki zmierzą się z EUROBUD JKS-em Jarosław. Będzie to starcie drugiej z czwartą drużyną ubiegłego sezonu. Obie ekipy były blisko realizacji swoich celów. Teraz obie chcą uplasować się jedną pozycję w tabeli wyżej.

– Chcemy zdobyć złoty medal. Taki jest nasz plan wyjściowy. Liczę na to, że uda się nam go zrealizować – mówi trenerka MKS-u, Monika Marzec. – Rok temu obiecałem medal. Zabrakło niewiele. Teraz mogę obiecać, że będziemy ciężko pracować każdego dnia, aby być jeszcze lepszą drużyną. Sezon będzie długi i ciężki, a na dodatek rozpoczynamy go meczami z dwoma najmocniejszymi zespołami w Polsce. Co dalej? Okaże się już niedługo – komentuje z kolei trener ekipy z Jarosławia, Reidar Moistad.

W minionych rozgrywkach lubelski MKS zwyciężył trzy z czterech spotkań ligowych z jarosławskimi szczypiornistkami. Pierwsze z nich zakończyło się jedenastobramkową przewagą biało-zielonych. Podopieczne Moniki Marzec w wyjazdowym starciu drugiej serii spotkań zwyciężyły 35:24. W kolejnym bezpośrednim starciu podejmowały JKS we własnej hali i wygrały jeszcze większą przewagą 34:21. Drugi mecz w Jarosławiu zakończył się z kolei wygraną MKS-u 32:24.

W głowach lublinianek jednak z pewnością przede wszystkim zostało spotkanie 23. serii meczów PGNiG Superligi Kobiet w hali Globus. Jarosławianki wówczas zwyciężyły 25:24. Tym samym pozostały w grze o ligowe podium, jednocześnie skutecznie utrudniając drogę do złota dla MKS-u.

– To rywal, który zaszedł nam za skórę dosyć mocno. Tak naprawdę same sobie odebrałyśmy złote medale, przegrywając z Jarosławiem w ostatniej rundzie minionego sezonu. Na pewno mamy to w głowach. Każda z nas wyjdzie na parkiet z podwójną motywacją. W tym także nowe zawodniczki. Będziemy chciały pokazać, że to był jedynie wypadek przy pracy i jesteśmy zdecydowanie lepszym zespołem – mówi rozgrywająca lubelskiego klubu, Dominika Więckowska, która w ostatnim starciu z JKS-em zdobyła aż 11 goli.

– Ekipa z Jarosławia w ubiegłym sezonie dała się nam we znaki. Ich zespół jednak podobnie jak nasz, się nieco zmienił. Mamy czyste karty. Wszystko się może zdarzyć. W Jarosławiu też cele są zawsze wysokie. My wiemy, o co walczymy i łatwo się nie damy – dodaje skrzydłowa, Katarzyna Portasińska.

W obu drużynach dojdzie do ligowych debiutów w nowych barwach. Po sezonie 2021/2022 z ekipą 22-krotnych mistrzyń Polski pożegnały się Marta Gęga, Jaqueline Anastácio, Marina Razum i Aneja Beganović. Dołączyły z kolei Patrycja Noga, Marianna Rebicova, Magda Więckowska, Karolina Sarnecka i Michalina Pastuszka. Nowymi zawodniczkami drużyny z Jarosławia zostały natomiast Wiktoria Gliwińska, Małgorzata Trawczyńska i Karolina Mokrzka. Podczas piątkowego meczu w Lublinie nie zagra Magda Balsam. Skrzydłowa, która w minionym sezonie trafiła do bramki MKS-u 27 razy, zasiliła niemiecki TuS Metzingen. Z jarosławskiego JKS-u odeszły także Olivera Vukcević, Sandra Guziewicz, Jelena Djurasinović oraz Ivona Mrden.

Mecz pierwszej serii PGNiG Superligi Kobiet: MKS FunFloor Lublin – EUROBUD JKS Jarosław zaplanowano na piątek 9 września, godz. 17:00 w lubelskiej hali Globus. Bilety dostępne na portalu EVENTIM.PL oraz w kasie przed meczem. Transmisję „na żywo” można śledzić za pośrednictwem internetowej platformy EMOCJE.TV