Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 13 września 2022

Międzynarodowe starcie w ramach PGNiG Superligi Kobiet

MKS FunFloor Lublin podejmie w hali Globus Galiczankę Lwów. Starcie najbardziej utytułowanych klubów z Polski i Ukrainy zaplanowano na środę 14 września, godz. 18:00.

Za nami pierwsza seria spotkań nowej PGNiG Superligi Kobiet. W sezonie 2022/2023 w ramach krajowej elity rywalizuje dziesięć zespołów. Jednym z nich jest ukraińska Galiczanka Lwów. Szczypiornistki zza naszej wschodniej granicy swoje domowe mecze będą rozgrywać w podwarszawskich Markach. Na pierwsze spotkanie we własnej hali jednak muszą jeszcze zaczekać. Przed nimi niezwykle trudny test. W Lublinie zmierzą się z 22-krotnymi mistrzyniami Polski.

Lubelskie szczypiornistki rozpoczęły sezon od domowej wygranej z EUROBUD JKS-em Jarosław. Biało-zielone pokonały czwarty zespół minionych rozgrywek 30:26. Pierwsza połowa tego starcia była niezwykle wyrównana. Dopiero w drugiej części meczu lublinianki zdołały zbudować kilkubramkową przewagę i ostatecznie odnieść pierwsze zwycięstwo rozgrywek 2022/2023.

– Ostatni mecz był dosyć napięty. Pierwsze spotkanie, inauguracja sezonu. Chyba czuć było trochę ten stres. Myślę, że następne w kontekście tej sfery emocjonalnej będą luźniejsze. W pewnym momencie Jarosław prowadził, ale w drugiej połowie odskoczyłyśmy na pięć bramek i do końca kontrolowałyśmy wynik spotkania – mówi trenerka MKS-u, Monika Marzec.

– Bardzo się cieszę z ostatniego spotkania. Cieszę się, że dostałam swoją szansę, że mogłam zagrać przed tak liczną publicznością i wierzę, że przed nami super przyszłość. Na razie powoli wchodzę w ten zespół, ale myślę, że z każdym spotkaniem będzie lepiej – dodaje debiutująca w barwach lubelskiego klubu, Michalina Pastuszka.

Po raz pierwszy ligowe spotkanie w koszulce MKS-u FunFloor Lublin rozegrały także Patrycja Noga, Marianna Rebicova, Magda Więckowska i Karolina Sarnecka. Ostatnia z wymienionych zawodniczek zaliczyła kilka kluczowych interwencji w drugiej połowie spotkania. Z bardzo dobrej strony pokazały się także Joanna Andruszak i Kinga Achruk, która została wybrana MVP pierwszego meczu nowego sezonu. Dopisali też lubelscy kibice.

– Na lubelską publiczność zawsze można liczyć. Oczywiście wolelibyśmy grać w sobotę. Nie mieliśmy jednak wyjścia. Dla kibiców na pewno godzina 17:00 nie jest komfortowa, a nam zależy, by jak najwięcej osób śledziło nasze mecze. Kolejne spotkanie również odbędzie się na tygodniu. To starcie miało zostać rozegrane w sobotę w Markach, ale na prośbę Galiczanki zostało przełożone i nastąpiła zmiana gospodarza. Ostatecznie gramy w środę o 18:00 – tłumaczy Monika Marzec.

– Tęskniłyśmy za grą przed kibicami. Zapraszamy. Gwarantujemy wielkie emocje. Mamy nadzieję, że mecz będzie ciekawy, będzie dużo dobrych akcji i pokażemy się z dobrej strony. Przede wszystkim zachęcamy do kibicowania, bo potrzebujemy wsparcia, by łatwiej zdobywać trzy punkty – dodaje kapitan zespołu, Weronika Gawlik.

Lwowska Galiczanka także zainaugurowała rozgrywki zwycięstwem. Ukraiński zespół pokonał w Koszalinie tamtejsze Młyny Stoisław 32:29. Szczególnie jasno błyszczała Diana Dmytryshyn. Leworęczna rozgrywająca do koszalińskiej bramki trafiła aż 12 razy. Lublinianki zdają sobie sprawę z wysokiego poziomu najbliższych rywali. Jednocześnie przyznają, że z ekipą Galiczanki wciąż wiąże się wiele niewiadomych.

– Gramy z nową drużyną w PGNiG Superlidze Kobiet. Oglądaliśmy pierwszy mecz Galiczanki z Koszalinem i na pewno jest to ciekawa drużyna. Jest to zespół niekonwencjonalny, który gra w sposób rzadko spotykany w naszej lidze. Szczypiornistki Galiczanki są dobrze wyszkolone technicznie mimo młodego wieku. W tym zespole średnia wieku jest bardzo niska. Uważam, że stanowi duże zagrożenie i nie można podchodzić do niego, jak do beniaminka, który dostał się do rozgrywek tylnymi drzwiami. Na pewno trzeba podejść do tego spotkania z pełną odpowiedzialnością i szacunkiem. Nie dysponujemy dużą ilością materiałów związanych z Galiczanką. Nasze rywalki rozegrały dotąd jedno ligowe spotkanie. Do każdego meczu w trakcie sezonu przygotowujemy się, analizując trzy ostatnie starcia najbliższego rywala. Jeżeli czegoś nam brakuje to sięgamy bardziej wstecz. Tutaj nie mamy takiej możliwości. Im dłużej będą trwały rozgrywki, tym nasza baza będzie bogatsza. Przygotujemy jednak zespół najlepiej, jak to możliwe – gwarantuje trenerka lubelskiej drużyny.

– To młode i bardzo ambitne dziewczyny. Grają szybko. Mają fajną liderkę. Widać, że Diana Dmytryshyn ma ciąg na bramkę. Dysponują też dobrymi skrzydłami. Myślę, że ten zespół na początku może być zaskoczeniem. To jest pewna świeżość, pewna nowość. Większość zawodniczek z Superligi zna się już na wylot – przyznaje kapitan biało-zielonych.

– Szybka piłka, fajne i młode dziewczyny. Pokazały, że potrafią grać. Będziemy musiały być skupione w obronie. Myślę, że będzie dobrze. To bardzo ciekawy zespół. Nowy przeciwnik, więc jest kilka znaków zapytania. Wierzę, że sobie z nim jednak poradzimy. Nie ukrywam, że byłam zaskoczona wynikiem ich starcia z Młynami. Liczyłam na Koszalin. Szczypiornistki ze Lwowa mogą namieszać w naszej lidze. Za nimi jednak dopiero jeden mecz i zobaczymy jak to się potoczy dalej – tłumaczy z kolei rozgrywająca MKS-u, Romana Roszak.

– Galiczanka to bardzo dynamiczny, młody i pełen energii zespół. W środę jednak postawimy im twarde warunki. Faworyt może być tylko jeden. To jasne. To nowy zespół. Na pewno wniesie nieco świeżej energii. Dla nas z kolei to nowe wyzwanie. Na treningach ciężko pracujemy i na pewno solidnie przygotujemy się do tego spotkania – dodaje Michalina Pastuszka.

– Szczypiornistki Galiczanki pokazały, że nie są jakimiś dziewczynkami z podwórka, tylko potrafią grać w piłkę ręczną. Trzeba się poważnie przygotować. Myślę, że kibice też będą ciekawi, jak ten zespół zaprezentuje się w Lublinie i jak my sobie z nim poradzimy. Mamy nadzieję, że publiczność zjawi się w hali licznie, by nas wspierać. Zawsze wspominam, że my kibiców bardzo potrzebujemy. Tak jak wyraziłyśmy w naszym spocie pn. „Bez Was nie ma nas” – z dopingiem naszych kibiców gra się o wiele lepiej. Jest głód gry. Cieszymy się, że zaczęły się już mecze. Za nami okres przygotowawczy, więc jeszcze trochę świezości brakuje. Najwyższa forma dopiero przyjdzie. To jeszcze nie ten moment. Mimo niewielu zmian w zespole, potrzebujemy trochę czasu, by doszlifować pewne elementy – kończy Kinga Achruk.

Mecz drugiej serii spotkań PGNiG Superligi Kobiet: MKS FunFloor Lublin – Galiczanka Lwów zostanie rozegrany w środę 14 września o godzinie 18:00 w lubelskiej hali Globus. Bilety są dostępne na portalu EVENTIM.PL. Transmisję „na żywo” można będzie śledzić za pośrednictwem internetowej platformy EMOCJE.TV.

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: