Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 16 listopada 2019

Jak to w Kobierzycach – na luzie jedną. Wygrana z Młynami Stoisław

Podopieczne Edyty Majdzińskiej zafundowały sobie i zebranym w kobierzyckiej hali Kibicom nie lada emocje. Po niesamowicie wyrównanej drugiej połowie spotkania pokonały Młyny Stoisław Koszalin 24-23 i wracają na najniższy stopień podium PGNiG Superligi Kobiet.

Wynik spotkania otworzyła Martyna Michalak, ale nie trzeba było długo czekać na odpowiedź przyjezdnych. Obie drużyny postawiły na twardą obronę. Między słupkami doskonale spisywała się Beata Kowalczyk, skutkiem czego na tablicy widniał wynik 6-2. O czas poprosiła szkoleniowiec drużyny gości, Anita Unijat. Wskazówki pomogły jednak tylko na chwilę (6-4), bowiem kobierzyczanki dużo pewniej czuły się na parkiecie i po trafieniu Julii Walczak prowadziły 10-5. Ostatnie minuty były zdecydowanie spokojniejsze, a na przerwę w lepszych nastrojach schodził KPR (14-10).

Po zmianie stron w szeregi gospodyń wkradło się dużo nerwowości. Koszalin znacznie poprawił grę w obronie i podopieczne Edyty Majdzińskiej miały chwilowy przestój. Młyny Stoisław w tym czasie zmniejszyły straty. Ciężar zdobywania bramek wzięła na siebie Kinga Jakubowska, która wpisała się do meczowego protokołu pięć razy z rzędu. Różnica znów wynosiła trzy trafienia. Wtedy dopiero rozpoczęły się emocje. O przerwę po raz kolejny poprosiła trener przyjezdnych. Tym razem dało to wymierny efekt. Na pięć minut przed końcem jej zawodniczki doprowadziły do remisu, a chwilę później za sprawą Natalii Volovnyk wyszły na prowadzenie. Rzutem do pustej bramki wyrównała Natalia Janas. Ostatnie osiemdziesiąt sekund to niesamowita wojna nerwów, z której zwycięsko wyszły kobierzyczanki. Znów kilka ważnych piłek obroniła wybrana MVP meczu, Beata Kowalczyk, a decydujący rzut na 24-23 oddała najskuteczniejsza piłkarka tej części sezonu, wspomniana już wcześniej Jakubowska. 

Trzy zdobyte punkty i porażka drużyny z Elbląga dadzą KPR-owi awans. Podopieczne Edyty Majdzińskiej zakończą rok na trzecim miejscu. 

ODWIEDŹ CENTRUM MECZOWE – ZOBACZ STATYSTYKI I ZDJĘCIA Z MECZU

KPR Kobierzyce – Młyny Stoisław Koszalin 24-23 (14-10)
KPR: Kowalczyk, Zima – Jakubowska 8, Kucharska 2, Ilnicka 1, Tomczyk 1, Piotrowska, Janas 4, Wiertelak 3, Ivanović, Walczak 1, Koprowska 2, Despodovska, Wicik, Michalak 2.
Koszalin: Prudzenica, Filończuk, Sach – Han 1, Urbaniak 3, Mazurek 3, Mączka 6, Tracz, Volovnyk 6, Rycharska 2, Smolinh, Borysławska 1, Tomczyk M., Andriichuk 1.

Edyta Majdzińska, trenerka KPR-u Kobierzyce:
Pierwsza połowa była bardzo fajna, straciłyśmy mało bramek, pomogła nam zdecydowanie Beata w bramce. W drugiej, tak jak w Lubinie, grałyśmy falami. Popełniłyśmy wiele błędów, które nam się nie powinny już przytrafiać, a które się przytrafiły w sytuacjach, w których wynik był na styku. Na pewno dzisiaj to, że nie było z nami z powodu urazu Zoricy, spowodowało, że było mniej rzutów z drugiej linii, grało się trudniej. Cieszę się, że zespół wytrzymał do końca. Kończymy rok z dobrymi humorami, na dobrym miejscu. Teraz czeka nas przerwa, wszyscy odpoczniemy i po Nowym Roku będziemy robić swoje.

Beata Kowalczyk, bramkarka KPR-u i MVP spotkania:
Cieszę się z wyróżnienia, ale to dla mnie satysfakcja przede wszystkim dlatego, że wsparłam drużynę. Na boisku to zwycięstwo wypracował cały zespół. Jestem zadowolona z naszej postawy, mimo że druga połowa była trochę słabsza, mamy trzy punkty. Dzisiaj bardzo pomogli nam Kibice, którzy włączyli się w ważnym momencie. Ten doping dodał nam sił w końcówce. Fajnie, że przed przerwą wskoczyłyśmy na trzecie miejsce, bo ze spokojnymi głowami będziemy mogły odpocząć i dalej pracować.

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: