Obrotowa z Czarnogóry nie ma zamiaru rozstawać się z ekipą 22-krotnych mistrzyń Polski. Andrijana Tatar przedłużyła kontrakt z MKS-em FunFloor Perła Lublin o kolejny rok.

26-letnia szczypiornistka dołączyła do biało-zielonych przed sezonem 2020/2021. Od tego czasu zaliczyła dokładnie 40 występów w ramach rozgrywek PGNiG Superligi Kobiet. W pierwszym sezonie w barwach zespołu z Lublina popularna „Andri” rozegrała 26 spotkań, w trakcie których wpisała się na listę strzelczyń 28 razy. W minionych rozgrywkach z kolei wybiegła na parkiet ligowy jedynie czternastokrotnie. Wpływ na mniejszą ilość występów miała kontuzja barku. Mimo niewielu minut Tatar niemal wyrównała swój rezultat bramkowy z poprzedniej kampanii i zdobyła dla MKS-u 27 goli.

– Cieszę się, że zostaję w Lublinie i będę wciąż mogła występować dla tej wspaniałej publiczności. Dobrze się czuję, będąc częścią tej drużyny, która jest dla mnie jak druga rodzina – mówi Andrijana Tatar. – W tym sezonie kontuzja nieco pokrzyżowała moje plany, ale wierzę, że w kolejnym dam z siebie jeszcze więcej. Chcemy odzyskać dla MKS-u tytuł mistrzowski. Mam nadzieję, że przyczynię się do tego sukcesu. Chcę rozwijać się razem z całym zespołem. Wierzę w to, że Lublin jest dobrym miejscem do rozwoju i gry na najwyższym poziomie – dodaje obrotowa MKS-u.

Sztab szkoleniowy biało-zielonych widzi w kołowej ważną część zespołu. – Andri po dwóch latach w Lublinie zna bardzo dobrze naszą drużynę. Świetnie dogaduje się z dziewczynami. Mówi po polsku, więc nie ma żadnej bariery komunikacyjnej. Sportowo także udowodniła swoją wartość, szczególnie w pierwszej fazie sezonu. Później przytrafiła się jej kontuzja – tłumaczy Monika Marzec. – Można na nią liczyć. Jest pewnym punktem drużyny. Andri stać na bardzo dobrą grę. Jest świetnie odbierana przez zespół i dużo daje drużynie sportowo. Mogę się o niej wypowiadać w samych superlatywach jako o człowieku, koleżance i sportowcu – chwali zawodniczkę trenerka.