Zarząd lubelskiego klubu już myśli o sezonie 2023/2024. Do ekipy 22-krotnych mistrzyń kraju dołączy reprezentantka Polski, Aleksandra Tomczyk.

Rozgrywająca pochodzi z Lublina. Jeszcze zanim trafiła do gliwickiego SMS-u, występowała w młodzieżowych reprezentacjach kraju. Następnie broniła barw zespołu z Jeleniej Góry skąd trafiła do KPR-u Gminy Kobierzyce. Tam stała się ważnym elementem układanki trenerki Edyty Majdzińskiej. Z „Kobierkami” sięgnęła po dwa brązowe i srebrny medal mistrzostw Polski. Ma na swoim koncie także triumf w krajowym pucharze. Utalentowana szczypiornistka złożyła podpis pod umową ważną do końca sezonu 2024/2025 z opcją przedłużenia o kolejny rok.

– Ola osiąga coraz wyższy poziom. Da nam jakość zarówno w ataku i obronie. Pokazała to m.in. podczas minionego weekendu, w którym zadebiutowała i zdobyła pierwsze bramki w reprezentacji Polski. Jako wychowanka Miasta Lublin, której pierwszymi trenerami byli Waldemar Czubala i Patryk Maliszewski, wraca do swojego rodzinnego miasta i będzie miała możliwość walki o najwyższe cele w barwach naszego Klubu. Pasuje do naszej koncepcji budowy zespołu na kolejne lata. Chcemy uniknąć rewolucji w składzie, ale jesteśmy aktywni na polskim i zagranicznym rynku transferowym. Mam nadzieję, że już niedługo będziemy mogli przedstawić naszym Kibicom kolejne efekty naszej pracy w ostatnich tygodniach – mówi prezes lubelskiego klubu, Tomasz Lewtak.

– Wyjechałam z Lublina, będąc jeszcze w liceum i bardzo się cieszę, że tu wrócę. Zawsze chciałam grać w lubelskim MKS-ie. Jest to klub z wielkimi tradycjami. Jeszcze będąc dzieckiem, chodziłam na mecze MKS-u, patrzyłam na grę tych wszystkich super zawodniczek i marzyłam, by też kiedyś założyć tę koszulkę. Ciężką pracą udało mi się to osiągnąć – tłumaczy z kolei zawodniczka. – Czuję się dobrze w obronie i w ataku. Chcę w Lublinie zdobyć tytuł – dodaje

Aleksandra Tomczyk jest dobrze znaną postacią w PGNiG Superlidze Kobiet. 28-letnia zawodniczka KPR-u Gminy Kobierzyce rozgrywa obecnie swój najlepszy sezon w karierze. W 18. rozegranych dotąd ligowych spotkaniach wpisała się na listę strzelczyń 51 razy. Jej forma nie umknęła uwadze selekcjonera reprezentacji Polski, Arne Senstada, który powołał ją na towarzyski Turniej Trzech Narodów w niemieckim Heidelbergu. – Cieszę się, że dostałam szansę zagrania w reprezentacji i mogłam być częścią tej drużyny – komentuje swój debiut szczypiornistka. Tomczyk potrzebowała pięciu minut na parkiecie, by zdobyć swoją pierwszą bramkę dla seniorskiej narodowej kadry. Wierzymy, że grając dla zespołu z Lublina, stanie się ważną postacią w drużynie biało-czerwonych, a biało-zielonym pomoże powrócić na szczyt.