W ostatnim, zaległym spotkaniu 11. kolejki PGNiG Superligi kobiet Metraco Zagłębie Lubin nie miało problemów z pokonaniem Ruchu Chorzów. Podopieczne Bożeny Karkut wygrały 33:27 i zapewniły sobie czwarte miejsce w tabeli.
Gospodynie spotkania rozpoczęły bardzo dobrze i dzięki wielkiej mobilizacji wyszły na prowadzenie, jednocześnie przejmując kontrolę nad wydarzeniami. Wraz z upływem czasu do głosu zaczęły dochodzić lubinianki, które wskoczyły na właściwe tory i narzuciły własne warunki. Miedziowe znakomicie wykorzystały gorszą postawę chorzowianek w obronie, a do tego wyprowadziły liczne kontrataki. Do przerwy przewaga przyjezdnych wynosiła aż siedem bramek.
Druga połowa nie odmieniła losów spotkania. Piłkarki ręczne Ruchu nie sprawiły swoim kibicom świątecznego prezentu i nie były w stanie zbliżyć się do czołowej drużyny ligi. Choć Zagłębie nie ustrzegło się błędów, przewaga była tak wysoka, że zwycięstwo gości nie było zagrożone. Co prawda w ostatnich minutach chorzowianki odrobiły straty, wykorzystując czerwone kartki z gradacji kar dla Kai Załęcznej i Kamili Konofał, jednak dwa punkty pojechały do Lubina.
KPR Ruch Chorzów – Metraco Zagłębie Lubin 27:33 (11:18)
Fot. PRESS FOCUS